Właściwie dedykuję Łackiemu. Zarówno to co napisze, jak i zdjęcie któe tu zamieszczę.
Miałem strasznie zabawną sytuacje w kiblu w centrum handlowym. Otóż będąc na nogach od 5:30 nie miałem czasu na pewne 'sztampowe' czynności. Toteż wkońcu o godzinie 18 udałem się do toalety. Wyciągając papier, aby wytrzeć deskę, zrobić sobie 'podkładkę' i dlatego narobiłem trochę rumoru... gdy już wkońcu zasiadłem, z kabiny obok rozległo się głośne chrząknięcie i nagle coś spadło na ziemie. Były to dwie strony wyrwane z jakiegoś "twójego weekendu" lub coś takiego. Uśmiechnąłem się na ten widok bo pomyślałem że właściciel się onieśmieli i czym prędzej pochwyci swoją zgubę. Jakież było moje zdziwienie kiedy pan z kabiny obok, przysunął mi owe strony z gołymi babami do mojej kabiny, przy tym chrząkając niemiłosiernie... moje zdziwienie trwało tak długo, że gdy już właściciel wyszedł żałowałem że nie powiedziałem "dzięki stary, ale ja sram".
sobota, 27 listopada 2010
wtorek, 16 listopada 2010
piątek, 12 listopada 2010
Katalog FLO
Projekt dla FLO na mega wysprzedaż.
Przy realizacji z Michałem Lichtańskim
Malwiną Czapigą ( make up )
Wiki, Kasia, Michał i Beata - Modele no i Apo : )
Miejsce : Klubokawiarnia Relax,
Base Club
Tatuaze zmywalne Temporary Tattoo Kingdom
Amatorsko. enjoy

czwartek, 7 października 2010
niedziela, 25 lipca 2010
bulgaria - balczik
Raz jeszcze bułgaria. Tym razem skromniutko, ale mocno...
3 zdjęcia na 3 dni pełnej bani ze szwagrem na pomorzu zachodnim.
3 zdjęcia na 3 dni pełnej bani ze szwagrem na pomorzu zachodnim.
sobota, 10 lipca 2010
piątek, 4 czerwca 2010
bułgaria - albena raz jeszcze.
Czas na mały rekonesans.
Nie lubię pisać jak świeci prosto w twarz światło zza okna, a właśnie teraz jestem w takiej sytuacji. Nie dość, że strasznie mi gorąco, musze mróżyć oczy i gówno widzę na monitorze, to na dodatek jeszcze czas mnie goni... także wszystko w okół sprawia, że nie długo będę pisał... i że to pisanie będzie bardzo chaotyczne. Może na nieszczeście dla Was.
Pewne myśli nie dają mi ostatnio spokoju. Już wiem, że nie będę sławnym fotografem focącym znane laski i grubych biznesmenów. Już wiem że nie wyżyje z pewnych rzeczy i że trzeba robić coś więcej niż do tej pory by coś osiągnąć. Już wiem, że jednak jestem prostym człowiekiem, który lubi filmy akcji i tanią, prostą rozrywkę ( zachęcam do obejrzenia Książe Persji w kinie ). Już wiem, że jak nawet się zaleje laptopa herbatą to szybkie działanie może go jednak uratować i po dokladnym suszeniu wrócą jego magiczne właściwości świecenia, mrugania i wydawania dźwięków....
to wszystko daje mi jakiś bliżej nie określony obraz tego co powinienem zrobić w najbliższych chwilach... dniach... tygodniach.
Cieszę się również, bo wróciłem do czytania. Ponowna lektura Krainy Chichów ( polecam książkę Johnatana Carrolla ) dała mi zupełnie inny i wbrew pozorom szerszy zakres patrzenia na pewne rzeczy. W sumie z tego cieszę się obecnie najbardziej. Z czytania. Uwielbiam te Jego powtórzenia w stylu ... na śniadanie zaproponowała nam parówki z jajkami, więc wybraliśmy parówki z jajkami. Jedząc parówki z jajkami .... itd itd itd : )
//////
Wracając do zdjęć... to troche bułgarii, kto miał słyszeć o szczegółach ten słyszał.
enjoy.
Nie lubię pisać jak świeci prosto w twarz światło zza okna, a właśnie teraz jestem w takiej sytuacji. Nie dość, że strasznie mi gorąco, musze mróżyć oczy i gówno widzę na monitorze, to na dodatek jeszcze czas mnie goni... także wszystko w okół sprawia, że nie długo będę pisał... i że to pisanie będzie bardzo chaotyczne. Może na nieszczeście dla Was.
Pewne myśli nie dają mi ostatnio spokoju. Już wiem, że nie będę sławnym fotografem focącym znane laski i grubych biznesmenów. Już wiem że nie wyżyje z pewnych rzeczy i że trzeba robić coś więcej niż do tej pory by coś osiągnąć. Już wiem, że jednak jestem prostym człowiekiem, który lubi filmy akcji i tanią, prostą rozrywkę ( zachęcam do obejrzenia Książe Persji w kinie ). Już wiem, że jak nawet się zaleje laptopa herbatą to szybkie działanie może go jednak uratować i po dokladnym suszeniu wrócą jego magiczne właściwości świecenia, mrugania i wydawania dźwięków....
to wszystko daje mi jakiś bliżej nie określony obraz tego co powinienem zrobić w najbliższych chwilach... dniach... tygodniach.
Cieszę się również, bo wróciłem do czytania. Ponowna lektura Krainy Chichów ( polecam książkę Johnatana Carrolla ) dała mi zupełnie inny i wbrew pozorom szerszy zakres patrzenia na pewne rzeczy. W sumie z tego cieszę się obecnie najbardziej. Z czytania. Uwielbiam te Jego powtórzenia w stylu ... na śniadanie zaproponowała nam parówki z jajkami, więc wybraliśmy parówki z jajkami. Jedząc parówki z jajkami .... itd itd itd : )
//////
Wracając do zdjęć... to troche bułgarii, kto miał słyszeć o szczegółach ten słyszał.
enjoy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)